Panie Mecenasie to wygraliśmy czy przegraliśmy przed KIO
O tym, jak bardzo wykonawca, odwołujący się do Prezesa Krajowej Izby Odwoławczej (dalej: KIO lub Izba), czy zamawiający może się zdziwić rozstrzygnięciem Izby, powinna decydować jedynie struktura procesu odwoławczego ustalona m.in. treścią art. 190 ust. 1 w zw. z art. 192 ust. 2 – 4 i ust. 7 i w zw. z art. 180 ust. 3 ustawy Prawo zamówień publicznych (dalej: Pzp).
Jak wielokrotnie wskazywano w licznych wyrokach KIO, w trakcie postępowania odwoławczego skład orzekający Izby nie może zastąpić i nie zastępuje zamawiającego, dlatego też nie przeprowadza za zamawiającego przypisanych mu ustawowo czynności. Weryfikuje jedynie działania zamawiającego biorąc pod uwagę wyłącznie treść przepisów i ustalony na moment zakończenia rozprawy stan faktyczny i tylko w tym obszarze ocenia zgodność działań lub zaniechań zamawiającego z literą ustawy Pzp. Chociaż trzeba dodać w tym miejscu, że skład orzekający nie jest związany żądaniami odwołującego się i Izba może nakazać np. wprowadzenie innej treści warunku udziału w postępowaniu, czy opisu przedmiotu zamówienia, czy kryterium oceny ofert niż tego żądano w odwołaniu. Ta zmiana może nie satysfakcjonować odwołującego się, może też nie otworzyć mu dostępu do postępowania pomimo uwzględnienia odwołania przez Izbę. Niemniej jednak treść nakazanej zmiany w SIWZ czy ogłoszeniu o zamówieniu musi się mieścić w ramach możliwości jakie daje przepis, którego naruszenie Izba stwierdziła.