Życie codzienne i praktyka uczestników postępowania publicznego nie przestają zaskakiwać. Przepisy wydawałoby się, że o oczywistym i ustalonym brzmieniu, w wykładni zamawiających mogą nabrać nowego charakteru i stać się powodem do długiej batalii sądowej.

Jak dobrze wiadomo zamawiający może (nie musi) żądać ustanowienia zabezpieczenia należytego wykonania umowy. Zabezpieczenie to wnosi wykonawca w formie przez siebie wybranej, ale jedynie z enumeratywnie wymienionych w ustawie Pzp. Zabezpieczenie ma służyć pokryciu roszczeń z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy. Należy dalej zauważyć, że nie wniesienie zabezpieczenia należytego wykonania umowy – jeżeli było wymagane – i do tego, jeżeli zamawiający żądał wniesienia wadium jest z jedną podstaw do zatrzymania tegoż wadium (art. 46 ust. 5 pkt 2) ustawy Pzp). Stosownie do przytoczonego przepisu, zamawiający zatrzymuje wadium wraz z odsetkami, jeżeli wykonawca, którego oferta została wybrana nie wniósł wymaganego zabezpieczenia należytego wykonania umowy. Pojawia się więc pytanie co rozumieć pod pojęciem „nie wniósł” wymaganego zabezpieczenia należytego wykonania umowy?