Sprytny Zamawiający, czyli krótka historia o dyskryminacji zagranicznych wykonawców
Żaklina Ossowska, LLM
Wykonawcy, mający siedzibę poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej, lub w których składzie konsorcjum występuje podmiot zagraniczny, mierzą się z różnymi przeciwnościami w toku postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Czasami, powodem jest zły PR wykonawców z danego kraju (bez indywidualizowania sytuacji konkretnego podmiotu), a czasami nie chodzi nawet o konkretne państwo pochodzenia, lecz o generalne preferowanie rodzimych, polskich firm. I o ile wyrabianie w konsumentach nawyków do dokonywania świadomych wyborów, poprzez promowanie takich akcji jak „Produkt Polski”, „#KupujŚwiadomie!” czy godła „Teraz Polska”, jest legalne, o tyle wydawałoby się, że promowanie w przetargach publicznych „polskiego produktu” powinno w dość oczywisto sposób być traktowane jako rażące naruszenia polskich i unijnych przepisów reżimu PZP.